W związku z poprzednimi
wpisami informującymi o końcach i początkach jeszcze raz przybliżę, skąd wziął się Stix i jego dziwaczna ferajna. Ostatnio dużo
pisze/mówi się o zbliżeniu komiksu ze światem sztuki. Powstał nawet sklep Artkomiks.pl (jakby ktoś
jeszcze nie wiedział), gdzie można kupić oryginalne plansze,
rysunki i szkice do powieszenia na ścianie albo do schowania do
albumu. Jak kto woli. I może stąd pomysł na ten wpis.
W każdym razie gdzieś
kiedyś pisałem o wystawie „Hyperactive Stix” (brzmi jak nazwa
pobudzającej oranżadki w kapsułkach). Albo na pozostawionym
samopas blogu Konstruktu, albo tutaj. Nie pamiętam. Nie chce mi się
też przeszukiwać archiwum, a temat szczególnie dla mnie jest
bardzo fajny. Odkrywam swoje prace sprzed 5-6 lat.
Wystawa polegała na
mutacji przestrzeni jednego z pomieszczeń starego CK w Lublinie.
Stare, zapyziałe pomieszczenie zamieniłem na stare, zapyziałe i
popierdolone pomieszczenie z dziwacznymi gadżetami i pętlą
czasową, którą odkryć można było po dokładnym przestudiowaniu
wszystkich elementów wystawy, z których najważniejszy był komiks. Zeszyt komiksowy „Hyperactive: Stix został wydrukowany w
jednym egzemplarzu (nie licząc kilku plansz próbnych) . Był
pętlą w pętli i jednocześnie zapętlał pętlę w której wnętrzu
się znajdował. Obie pętle jednocześnie zazębiały się...
A oto zasłyszana opinia
o wystawie.
„Przepraszam, że cię
tu zabrałem” - dziadek do wnuczka.
Taki to był hardcore!
W tej chwili całość
materiałów mieści w starej, zapyziałej teczce.
Teczka zawiera:
-strony z księgi cyber -
wszczepów Stixa)
-plan Ultra Zeppelina
-plan zbroi
-plan śmiesznej pukawki
-komiks
-oryginały, które
posłużyły do złożenia komiksu (każdy rysunek oddzielnie)
Wystawa miała miejsce w
Lublinie w 2007 roku podczas Transgresji Wyobraźni, imprezy
organizowanej przez Galerię Białą. Hyperactive Stix” to część
realizacji grupy „64” pod tytułem „Double Impact”.
Za jakiś czas wrzucę inną realizację dotyczącą komiksu, o której zdaje się nie pisałem nigdy wcześniej. Będzie też kilka kadrów z wspomnianego wyżej komiksu "Hyperactive Stix". Może wrzucę nawet kilka plansz?
Trzymajcie rękę na pulsie.
Pozdrówki i do następnego wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz