czwartek, 16 lutego 2017

Konstrukt Owieczka

Wydaje mi się, że nie pisałem na blogu o moim podwójnym występie w drugim numerze magazynu Komiks i My. Na okładce wykonałem kolory do rysunku Jerzego Ozgi, a w środku znalazł się mój jednostronicowy komiks z bohaterami Konstruktu. Komiks w całości narysowałem "na żywca", czyli bez szkiców i prób.
Sławek Zajączkowski, redaktor pisma, poprosił mnie o coś w czerni i bieli i koniecznie na jedną stronę. Wziąłem karton A3 i mówię sobie: "narysuję jeden obrazek i zobaczymy co z tego wyjdzie." Po pierwszym kadrze wymyśliła się cała historia z przesłaniem ewangelicznym.
 
Trochę też, teraz nie będę ukrywał, skierowane do niektórych osobistości świata komiksu. Jakoś tak już jest, że zawsze nowa inicjatywa komiksowa spotyka się z wylewem szamba. No, chyba, że na wejściu dasz się poklepać po plecach.
Tymczasem, kochani, my tu Was zmieniamy, bo "Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak."
MK 4, 27

Wpis zbiega się z tym, że już za chwilę już za momencik do Empików wyląduje trzeci numer "KiMy". Dwa poprzednie numery mam u siebie w sklepie w autografami:).
Dla kolekcjonerów: plansza Konstrukt Owieczka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz